Okazuje się, że mind mapping robi się coraz popularniejszy wśród ludzi z branży IT. Dowodem tego może być choćby ten post.
Mind Mapping
Sam z pojęciem mind mappingu spotkałem się w kontaktach z managerami. W tym kontekście pojawił się również temat information mappingu oraz structured writing. Temat utkwił mi w pamięci i jakiś czas temu do niego wróciłem.
Od pewnego czasu większość swoich notatek wykonywanych w trakcie testów prowadzę w formie map za pomocą dość dobrego programu Free Mind. Wadą tego jest fakt, że moje notatki są niezrozumiałe dla wszystkich, poza mną. W związku z tym muszę poświęcić pewną ilość czasu na przygotowanie fragmentu notatki/raportu, ale...
- Widzę więcej - patrząc na mapę, widzę więcej szczegółów, niż czytając/tworząc tradycyjne notatki,
- Wiele wątków - drzewiasta struktura doskonale sprawdza się do sytuacji, gdy do sprawdzenia jest wiele wątków,
- Tracę mniej czasu - mniej tekstu do napisania, mniej tekstu od przeczytania...
- Poukładanie - to, co później tworzę w formie tradycyjnej notatki, jest bardziej poukładane,
Mapy zacząłem stosować również do podejmowania decyzji. Wypisanie (rozrysowanie) skutków poszczególnych decyzji pozwala (przynajmniej mnie) popatrzeć na problem bardziej kompleksowo. Kilka razy już po takiej sesji zdecydowałem się na rozwiązanie, które pierwotnie wydawało mi się mniej atrakcyjne. Dlaczego tak się stało? Bo najpierw koncentrowałem się na jakimś szczególe, który w tym wypadku rzeczywiście był lepszy. Po uwzględnieniu całości kontekstu jednak okazał się mało istotny...
Ale i tak nie wierzę w hurraoptymistyczne hasła o niezwykłym wzroście wydajności mózgu...