...producent kostki brukowej. W każdym razie tak to wygląda.
Plac zabaw w mojej rodzinnej miejscowości powstał ponad 30 lat temu, może bliżej 40. Był jaki był, karuzela, huśtawka, koniki. Niewiele, ale w porównaniu do "nie ma nic" był wspaniały. Niebezpieczny, jak na dzisiejsze standardy, ale spędziłem tam sporo godzin huśtając się do dobitek, albo prowadząc praktyczne eksperymenty na temat związku siły docisku do krzesełka karuzeli w zależności od tego, jak bardzo ktoś ją jest w stanie rozkręcić.
Kilka miesięcy temu dowiedziałem się, że plac będzie "odnowiony" i w sumie ucieszyłem się z tego licząc na to, że moje stwory potwory będą miały większy i bardziej urozmaicony zestaw atrakcji do wyboru. I co? Patrząc na stan obecny (prace w toku) nie wygląda to najlepiej. "Nowy" plac zabaw w większości składa się z kostki brukowej oraz ogrodzeń. Nawet nie widzę huśtawek, ani sensownego miejsca na nie. Na szczęście dwie okazałe lipy zostały nietknięte, przynajmniej trochę cienia może będzie, który zrównoważy żar od oddającego ciepło bruku.