Zakończył się konkurs CONFidence Security Evangelist, w którym mój blog, jeśli ktoś tego jeszcze nie wie, zajął drugie miejsce w kategorii IT Security Blog in Polish,a przynajmniej tak wynika z aktualnych wyników. Zwycięzcom gratuluję, głosującym na mój blog dziękuję. I po konkursie mały komentarz.
I po konkursie CONFidence Security Evangelist
Po pierwsze - nikt nawet nie został nominowany w kategorii Polish Politician Promoting IT Security. To chyba o czymś świadczy. No właśnie, o czym? Choć może patrząc na jakość naszych polityków lepiej, by trzymali się od tego tematu z daleka...
Przede wszystkim jednak zastanawia mnie znikoma frekwencja w konkursie. W najbardziej atrakcyjnej kategorii Leading Polish Hacker oddano w sumie nieco ponad 120 głosów. W przypadku (polskich) blogów tych głosów było nieco ponad 80, w kategorii IT Security Blog in English wygrał blog, który prowadzi Bruce Schneier (keynote speaker na CONFidence), z zawrotną liczbą czterech(!) głosów. Czy tak znikoma lista głosów wynika z "uciążliwego" procesu głosowania, niechęci do podawania swoich danych (imię, nazwisko, adres)? Mimo tej niewygody było kilka przypadków, gdy ktoś dostawał nagle dużą liczbę głosów, co później było korygowane (aż żałuję, że nie zrobiłem sobie screenów z dwóch takich objawień w kategorii Leading Polish Hacker). Może do głosowania trzeba zachęcić ludzi rozdając za to nagrody? Była do wygrania wejściówka, ale fakt ten był mało reklamowany (trochę dziwi mnie też, że została ona rozlosowana 6 maja, skoro według regulaminu konkurs trwał do 10). A może po prostu tylko tyle osób jest rzeczywiście zainteresowanych tematem bezpieczeństwa?
Jeszcze jedno - w kategorii Leading Polish Hacker głosowałem na Joannę Rutkowską, uważam, że jej obecne badania są naprawdę nowatorskie i zasługują na uznanie. Oczywiście praca Michała Zalewskiego również, ale jakoś rootkity i tym podobne historie, robią na mnie nieco większe wrażenie.