Każdy ją ma, nie ma ratunku, to już prawdziwy koniec świata. Mowa oczywiście o tej mrocznej luce we wszystkich przeglądarkach: In-session phishing - luka we wszystkich przeglądarkach. Tylko, że tak naprawdę co wiadomo o tej luce, to to, że istnieje nowa metoda stwierdzenia, czy ktoś był na określonej stronie. Podkreślam nowa metoda, bo już tego typu problemy były, choćby wspomniany w In-session phishing sposób: Detecting States of Authentication With Protected Images. Dzięki temu możliwe jest lepsze dostosowanie "produktu do klienta", czyli ataku (phishingu) do użytkownika. Jeśli chwilę po skorzystaniu z bankowości internetowej pojawia się dialog z niej właśnie (a przynajmniej dialog, który wygląda, że pochodzi z niej), to istnieje szansa, że jakaś grupa użytkowników da się oszukać. Skuteczność takiego ataku może być wyższa, w stosunku do rozsyłanych mailem wiadomości.
A to, co jest w mediach, no cóż...