Tak, zdecydowanie. Mój kolejny laptop będzie z firmy innej niż Dell. Niniejszym zawiadamiam, że bateria, o której już kiedyś pisałem, wyzionęła ducha... A najbardziej wkurza mnie to, że dalej się normalnie ładuje i rozładowuje, ale system (sam laptop, BIOS) twierdzi, że jej nie ma.
Co do wyboru sprzętu - odradzam też zdecydowanie Toshiba.
Z popularnych to chyba tylko jeszcze Lenovo (ex IBM) nie zepsuł sobie u mnie marki.
Z mniej popularnych to pomimo, że nadal nie podoba mi sie klawiatura (klawisz Enter) i touchpd to MacBook jest niezłym wyjściem. Chociaż nie wiem jak z jego trwałością przy częstym używaniu w podróży i różnych środowiskach - a to raczej Twój profil używania .
Drugi to D520, który używam bardziej domowo. Ma rok i 3 miesiące, tyleż ma jego bateria. Gdzieś przeczytałem, że baterie Della są planowane na rok pracy... Jak kiedyś pisałem mój profil używania (i częstość ładowania baterii) nie różni się od innych użytkowników laptopów. Tylko, że znajome baterie IBM/Lenovo wytrzymują dłużej... Zastanawiam się, czy ktoś potrafi "zresetować" elektronikę w baterii, bo podejrzewam, że ogniwa są jeszcze całkiem dobre. Może nie wytrzymają 2,5 godziny, ale 1,5 godziny jeszcze spokojnie...