Czy ja już pisałem, że jestem wielkim fanem Principle of least astonishment?
Kolejny scenariusz, w którym czuję się zaskoczony... Lubię popatrzeć w dane, moim typowym sposobem postępowania jest wrzucenie tego, co mam w Excela i zrobienie pivota. Proste, ale w wielu wypadkach w zupełności wystarczające. I zmieniając wymiary tabeli naprawdę można zobaczyć ciekawe rzeczy. Oczywiście, można być zaskoczonym wynikami tej analizy, ale ja wspominam o POLA nie w tym kontekście.
O co mi chodzi? Czasami dane do analizy trzeba pozyskać z innego systemu. Czasem można podpiąć się bezpośrednio do bazy, czasem trzeba korzystać z jakiejś funkcji import/export. I tu dochodzimy do sedna - funkcja Export All Data brzmi może fajnie, prawda? A jakież zaskakujące jest to, że w rzeczywistości "All Data" oznacza "nie więcej niż X wierszy (...)". Zaskakujące? Dla mnie tak.
I tak, takie ograniczenie ma swoje uzasadnienie, w szczególności w przypadkach, gdzie ilość danych jest duża i eksport wszystkiego może negatywnie odbić się na dostępności lub wydajności systemu (czyli innymi słowy spowodować DoS).