OpenHab posiada Cloud Connector, który pozwala na dostęp do swojej instancji zdalnie. I wszystko działa pięknie przez większość czasu. Bo oczywiście wtedy, gdy taki zdalny dostęp jest najbardziej potrzebny, coś przestaje działać.
Heartbeat
Historia jest prosta, przed wyjazdem na urlop obniżyłem temperaturę ogrzewania, bo po co grzać puste pomieszczenia. W założeniu miałem zdalnie monitorować temperaturę i dostosować temperaturę w zależności od potrzeb. I tak, oczywiście podczas tego wyjazdu connector postanowił się rozłączyć, w związku czym straciłem możliwość zdalnego sterowania ogrzewaniem i monitorowania temperatury.
Nie jestem na tyle naiwny, by nie mieć planu B. Plan B był bardzo prosty - magiczna komenda at przywracająca normalne temperatury kilka godzin przed planowanym przyjazdem. Tylko pytanie - czy utrata kontaktu z OpenHab to wina connectora, czy jakiejś innej „usterki”? Na szczęście mój OpenHab codziennie o 6 rano przesyła mi podsumowanie o temperaturze i jakości powietrza. Taka przydatna informacja pomocna przy podjęciu decyzji „wstać i iść pobiegać, czy może przewrócić się na drugi bok”. Wiadomość ta przesyłana jest dwoma kanałami, poprzez ten Cloud Connector, ale również przez webhook na Discord. Ponieważ wiadomość przez Discord przychodziła, a nie przychodziło powiadomienie przez aplikację mobilną OpenHab miałem podstawy oczekiwać, że po powrocie będzie ciepło. I prawie było. Prawie, bo mieszkanie wychłodziło się bardziej, niż planowałem w związku z ostatnią falą mrozów i przywrócenie temperatury do poziomu normalnego zabrało trochę więcej czasu, niż oczekiwałem.
I teraz twórczo rozwijając naukę z tego zdarzenia postanowiłem rozszerzyć observability (modne ostatnio słowo) w sposób absolutnie trywialny - obecnie każde z moich urządzeń (w sumie sztuk 5) regularnie, co godzinę wysyła heartbeat przez Discord. Działa to wystarczająco dobrze.
Z pomysłów na przyszłość - jak dobrze monitorować, że cały mój SmartHome działa i jak automatycznie reagować na problemy.