Wczoraj (30 września) razem z Moją Ulubioną Czarownicą byliśmy w Bieszczadach. Pogoda była piękna, wyszliśmy z Mucznego na Bukowe Berdo, dalej na Krzemień, potem zeszliśmy na Przełęcz Goprowców po czym mieliśmy zaatakować jeszcze Tarnicę. Doszliśmy jednak do wniosku (słusznego zresztą), że jednak czasu może nieco zabraknąć i z tego pomysłu zrezygnowaliśmy. Wycieczka była bardzo udana, pogoda niesamowita, słońce, ciepło, praktycznie brak wiatru. W górach panowała cisza... Aż się nie chciało wracać...