Chyba udało mi się namierzyć opcję, która prawdopodobnie powodowała uporczywe zrywanie mojego połączenia WiFi... Wygląda na to, że wyłączenie opcji packet bursting w sterownikach do karty sieciowej na laptopie. Być może opcję tę włączyć będę mógł włączyć, gdy pojawi się OpenBSD 4 (coś zmienia się w ral w current). Swoją drogą wówczas będzie można również schować SSID. Aktualnie prowadzę "stress testy" mojego WiFi kopiując kilkugigowe pliki do nul (tak, tak, Windows ma swój odpowiednik /dev/null) i nawet nie najgorzej te testy wypadają.