Lubię programy małe, które robią to, co do nich należy. Dlatego też od pewnego czasu Winamp został przeze mnie wyklęty na rzecz foobar2000. Ja wiem, że foobar2000 nie jest nowością, ale dopiero od pewnego czasu intensywnie słucham stacji radiowych przez Internet. Do tego foobar2000 nadaje się wyśmienicie, bez całego bloatu związanego z WMP czy Winamp. A i nie bez znaczenia jest zestawienie znalezionych podatności:
Ponieważ słuchając stacji radiowych z Internetu jestem bardziej narażony na atak, niż słuchając własnej kolekcji muzyki, wykorzystanie mniejszego i bezpieczniejszego oprogramowania jest jak najbardziej uzasadnione.
EDIT: trochę później...
I jeszcze jedna rzecz, o której nie napisałem wcześniej. Foobar2000 jest jedną z nielicznych aplikacji, które łatwo udaje się przekonać do pracy w trybie Restricted (z wykorzystaniem SAFER w Windows XP, Windows Vista ma inne mechanizmy, choćby Integrity Levels). W skrócie - mechanizm ten pozwala na uruchomienie procesu jako ja (bo to ja jestem zalogowany), ale z nieco mniejszymi prawami, niż normalnie mam. Prawa te w szczególności oznaczają dostęp tylko do odczytu do rejestru/systemu plików, o ile świadomie tego dostępu nie zwiększę nadając większe prawa dla grupy RESTRICTED.
Z chęcią w tym trybie uruchomiłbym jeszcze Firefoxa, Thunderbirda, Mirandę i Putty, ale niestety, nie jest to trywialne...