Kolejna osoba (kobieta), którą znam z mojej poprzedniej pracy stwierdziła, że "lepiej wyglądam". Cóż, coś w tym musi być, stopień stresu (tego nieświadomego) jest w chwili obecnej diametralnie różny od tego w ramach Korporacji... Aż mi się chyba za dobrze powodzi, muszę się na jakąś aktywność ruchową zdecydować, bo guziki w spodniach zaczęły odmawiać posłuszeństwa :(