Lubię jeździć na rolkach. Ale nie wiem, czy tak bardzo, jak kiedyś. Denerwują mnie obecnie dwie sprawy:
- nowy asfalt na Błoniach
- ilość ludzi na rolkach
Nowy asfalt jest dziwny, strasznie chropowaty, przez co jazda na nim jest taka jakaś wolna... W dodatku szybko niszczą się kółeczka, z czym mam problem i przy mniej ściernej nawierzchni... A ilość ludzi? Cóż, ja się cieszę, że taka fajna rozrywka jak rolki staje się popularna. Ale niestety nie wszyscy potrafią się na tych rolkach zachować, dlatego zamiast przyjemności, pojawia się spora obawa, by z kimś się nie zderzyć. Całość potęgują jeszcze rowerzyści, którzy nie trzymają się ścieżek rowerowych (po to jest), choć z drugiej strony piesi i rolkowicze mogliby te ścieżki zostawić w spokoju... I ludzie, po co macie oczy?! Przed wykonaniem jakiegoś manewru pasuje się rozejrzeć!
...a ja stosuję swoją starą metodę "wyglądaj groźnie i jedź prosto" :P