Tak, udało się, tym razem łączny dystans to 1200 kilometrów. W tym roku dystans nie był celem samym w sobie, chodziło mi przede wszystkim o utrzymanie nawyku i to udało się zrealizować. Trzy razy w tygodniu (z reguły - poniedziałek, środa i piątek) czuję wewnętrzną presję by pójść pobiegać. Oczywiście zdarzały się tygodnie, gdy nie udało się tego osiągnąć, ale to były raczej odstępstwa od reguły, zwykle spowodowane „obiektywnymi trudnościami”.
1200
Rok temu planowałem też zwiększyć ilość ćwiczeń ogólnorozwojowych. Tutaj sukces jest umiarkowany. Tak, było tego więcej niż rok temu, ale nie z taką regularnością, jakiej bym oczekiwał. Nic nie szkodzi, jakieś cele na kolejny rok trzeba mieć, prawda?
Dzięki regularnej aktywności fizycznej czuję się po prostu lepiej, niż kilka lat temu. Ciężko się dziwić, jeśli 4 lata temu ważyłem ~14 kilogramów więcej. W tym roku (właściwie to gdzieś od połowy 2016 roku) oscyluję w granicach ~80 kilogramów (+/- 2) i jest mi z tym dobrze, choć nie obraziłbym się, gdyby ubyło jeszcze ze 2 kilogramy.
Ten rok przebiegałem w butach z Dechatlonu (Kalenji Run Active Grip). Wcześniej miałem kilka par butów ASICS (np. T3K4N, T5F3N) i nie uważam, by te buty Kalenji były od nich wyraźnie gorsze, prawdopodobnie kupię kolejną parę.
W ciągu roku przerzuciłem się z Endomondo do Polar Beat. Synchronizacja między Endomondo i Polar działa, wiec nadal treningi mam w tym samym miejscu, natomiast nie używam już Endomondo do rejestrowania treningów. Dlaczego? Od dawna korzystam z pulsometru (Polar H7) i to, czego brakuje mi w Endomondo to instrukcje/wskazówki treningowe oparte o tętno. W Polar Beat można wybrać typ treningu (np. regenerację) i otrzymywać instrukcję przyspiesz/zwolnij by w określonym zakresie tętna się mieścić. Fakt, Endomondo pozwala tworzyć bardziej zaawansowane plany treningowe (w przypadku Polar trzeba zainwestować w jeden z ich bardziej zaawansowanych zegarków), ale do mnie trening w oparciu o tętno jakoś tak bardziej przemawia niż trening w oparciu o tempo. Może gdyby informacja o tempie była podawana częściej i była dokładniejsza, a tak - ciężko utrzymywać tempo, zwłaszcza gdy biega się po nierównym terenie.
Po co mi jakieś funkcje treningowe, skoro nie biorę udziału w zawodach? Po to, by się motywować, biegam sam, więc sam jestem swoim punktem odniesienia.
Gadżety? Tak, kilka wymieniłem. Dodatkowo korzystam z zegarka Fitbit Surge, ale akurat bardziej do śledzenia ogólnej aktywności fizycznej oraz snu, niż do rejestrowania treningów. Brakuje mi choćby śledzenia/estymowania czasu regeneracji. Z tym ostatnim radzę sobie pośrednio korzystając z Elite HRV, natomiast chętnie skorzystałbym z bardziej zaawansowanych funkcji (np. dostępnych w produktach Polar lub Suunto).
Oraz: coś nie pykło z linkami - wszystkie prowadzą do Endomondo.
Buty - koniec serii dotyczy konkretnej wersji kolorystycznej i w tej wersji nie ma już moich rozmiarów. Poczekam, może zacznie kończyć się kolejna wersja.