Co prawda dzieliłem się już tymi wpisami, ale co tam:
Tym razem zadanie jest dość "proste", chodzi(ło) o odzyskanie utraconego pliku (JPEG), w którym zapisany był bardzo istotny numer konta. Namierzenie nagłówka pliku nie nastręczało wielu problemów, dość szybko jednak okazywało się, że plik jest zapisany w kilku fragmentach i... No właśnie, nie miałem cierpliwości "składać" tego pliku do kupy, choć zadanie to jest zdecydowanie łatwiejsze niż ewentualne odzyskiwanie kontenera TrueCrypt w przypadku podobnej awarii.