Byłem sobie w jednym miejscu. Takim trochę lepiej strzeżonym. Spotkałem się tam z zabezpieczeniem (fizycznym), które do tej pory widziałem tylko w filmach. Śluza z wagą. Jeśli wskazanie wagi nie zgadza się z wartością oczekiwaną, "atakujący" zostaje w niej uwięziony... Waga oczywiście nie musi zgadzać się co do kilograma, należy przypisać się do jednego z przedziałów wagowych. Pewien problem jest wtedy, gdy waga osobnika (w tym konkretnym przypadku - moja) balansuje w przedziale +/- 5kg właśnie na granicy dostępnych przedziałów. Muszę przyznać, że pierwsze przejście przez śluzę było nieco stresujące...