Ogólnie to nie mam nic przeciwko obcokrajowcom. Ale angoli, którzy przyjeżdżają do Polski się nawalić (na przykład na wieczorze kawalerskim) po prostu nie znoszę. Ostatnio zauważyłem, że gdy widzę samolot podchodzący do lądowania na Balicach zaczynam złożeczyć... Dzisiaj gdy zobaczyłem jakąś maszynę czterosilnikową, to pierwsze co przyszło mi do głowy, że to na pewno angole, w szczególności ich kobiety z tłustymi du^wsiedzeniami.... Cóż moge powiedzieć. Sami są sobie winni, ich sposób zachowania zawstydza nawet innych Anglików, którzy w naszym kraju pracują...
...zastanawiam się tylko, czy teraz ktoś na Węgrzech nie siedzi przed komputerem i w swoim blogu nie pisze o tym, jak to bardzo nie lubi Polaków, którzy przyjeżdżają (na przykład do Egeru) i jak wypiją trochę wina, to zachowują się jak bydło...