Prosty przykład, Pomnik Cesarzowej Achai, tom 2
Różnica 3 PLN może nie jest powalająca i jeśli uwzględnić dodatkowo fakt, że po książkę tradycyjną muszę pofatygować się do punktu odbioru - zaniedbywalna. Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że koszt wyprodukowania tradycyjnej książki jest nieco wyższy, niż ebooka...
A tak z innej beczki, książka Security Engineering: A Guide to Building Dependable Distributed Systems to jakieś 9 funtów różnicy między wersją papierową i elektroniczną. Tylko, że ta sama książka dostępna jest za darmo: Security Engineering — The Book. Polecam :)
Tę konkretną pozycję natomiast wymieniłem z uwagi na jej wartość merytoryczną i fakt, że można ją mieć za darmo. Jedyny problem - w PDF. Oczywiście, mogę przerobić PDF na coś bardziej mobilnego, ale leniwy jestem. Myślałem o zakupie, ale jednak w tym wypadku jednak ta cena jest trochę za wysoka w stosunku do wygody/lenistwa.
Z innej beczki - daj znać jak część druga, po pierwszej części pomnika cesarzowej achai nie mam najmniejszej chęci kupować drugiej . Nawet z obowiązku
Różnica w cenie jest niewielka, ale w tym wypadku są dwa istotne czynniki dodatkowe:
1. Punkt odbioru mogę odwiedzić przy okazji;
2. To jest prezent, a książka "tradycyjna" jest bardziej namacalna.
Wersja elektroniczna powinna być duuuużo tańsza ale tylko elektroniczna. Jeśli ktoś by chciał to zamienia ją także na papier.
Ja kupuję i tak głównie papierowe wydania bo papier lepszy niż bit
Zobaczcie to: czy-papier-wciaz-jest-lepszy-prezentacja-z-famelab
Dziwne to martwiące, że my odbiorcy, jesteśmy traktowani po prostu jak niemyślące bydlęta, którym można wcisnąć cokolwiek.
A szkoda, bo eboki do 10 pln kupowałbym zdecydowanie częściej. A pewnie zysk byłby i tak wyższy niż na książce za 40pln.
Co do Pomnika (3 tom już przeczytałem) ... nuda.