Skusiliśmy się z Moją Ulubioną Czarownicą na wyjazd w trakcie tego długiego weekendu. Wyjazd (w sensie jazdy) rzeczywiście był długi, choć na szczęście znajomość objazdów i GPS swoje zrobiło. Natomiast ilość buractwa (bo ciężko to inaczej określić) na drodze jest przerażająca. Naprawdę aż dziw, że w trakcie długich weekendów ginie tak mało ludzi. Szkoda tylko, że często giną niewinni, którzy mieli pecha spotkać takiego buraka na drodze...
Jak wiecie, wprost przepadam za długimi weekendami. Dziś na przykład plany wyjścia w góry musiałem zrewidować, bo dotarcie do planowanego punktu wyjścia nie powiodło się. Z uwagi na korki oczywiście. Zamiast tego powłóczyliśmy się po okolicznych (w stosun
Przesłany: Jun 06, 20:33