Jak już kiedyś pisałem, używam mindmappingu (albo czegoś do tej techniki zbliżonego) w trakcie pracy do robienia notatek. Do tworzenia map oczywiście nie używam kredek i kartki, tylko programu FreeMind, o którym zresztą też wspominałem. No i dzisiaj trochę się rozzłościłem. Notatki dotyczące projektu trzymam w szyfrowanym wolumenie, który siłą rzeczy pojemność ma ograniczoną i mniejszą niż obecne dyski. Niestety, okazało się, że FreeMind niezbyt dobrze radzi sobie z sytuacją, w której nie może zapisać pliku na dysk. Mianowicie zapisuje tyle, ile się zmieści... Oczywiście niszcząc poprzednią zawartość pliku :(
Ciąg dalszy "Takie błędy w XXI wieku?" »Thursday, January 17. 2008
Monday, January 14. 2008
BackTrack 3 na USB
Jedną z fajnych cech BackTrack 3 jest jego wersja na USB. Oczywiście pamięć trzeba mieć dość sporą (no nie przesadzajmy, 1GiB to nie jakaś straszna wartość na dzisiejsze czasy), ale szybkość działania w połączeniu z brakiem dziwnych dźwięków wydawanych przez CD-ROM... Bezcenna. Pochwalę się przy okazji, że jestem szczęśliwym posiadaczem Xporter Patriot, na prawdę bardzo szybka pamięć USB. Aż zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem nie nabyć drugiej takiej specjalnie pod BackTrack... Ale najpierw sprawdzę jak będzie wyglądała prędkość w USB1 (niestety, mój "roboczy" sprzęt tylko taki port USB posiada).
EDIT: ...i jak się okazało - nie wspiera boot from USB :(
Sunday, January 13. 2008
BackTrack 3
Prawie miesiąc temu pojawiła się wersja beta BackTrack 3. Dzisiaj znalazłem chwilę czasu, by ją ściągnąć i sprawdzić. Głównie chodziło mi o to, jak będzie obsługiwany mój laptop, a konkretnie wbudowana w niego karta Intel 3945. Cóż, karta jest widziana, jednak wstrzykiwanie pakietów powoduje zwis, dość śmieszny, nie działa klawiatura, działa myszka... A szkoda, bo karta ta "widzi" dużo więcej, niż mój Ralink. Nadaje się do sniffingu, ale do ataków kompletnie nie... Na szczęście mój Ralink ten jest obsługiwany lepiej, niż w BackTrack 2. No i aircrack-ng wspiera już atak PTW.
Ciąg dalszy "BackTrack 3 " »Saturday, January 12. 2008
Kto obrobił Clarksona?
Jeremy Clarkson twierdził, że "wycieki" danych, o których doszło ostatnimi czasy w Wielkiej Brytanii są "przereklamowane" i właściwie nic się nie stało. Sam dobrowolnie podał tego typu dane i... I teraz głośno jest o tym, że został "ukarany". Tylko przez kogo? Hakerów? Cyberprzestępców? Nie wydaje mi się. W tym artykule jest mowa, że stworzony został direct debit na jego koncie. Podejrzewam, że tutaj raczej mamy do czynienia z socjotechniką i kradzieżą tożsamości...
Problemy tego typu występowały i będą występować, zwłaszcza w tych krajach, gdzie weryfikacja tożsamości jest, nazwijmy to, kulejąca. Nasz kraj ma pod tym względem nieco lepszą sytuację, kilkadziesiąt lat, przez które obywatel był pod dość ścisłym nadzorem państwa (pamiętacie jakie informacje znajdowały się w "książeczkowych dowodach osobistych"), robi swoje. Oczywiście, nie uważam że taka sytuacja totalnego nadzoru była dobra. Dobre jednak jest to, że mamy dowody osobiste (choć sama ich forma mogłaby być lepsza), które pozwalają na dokładniejszą weryfikację tożsamości. Problem w tym, że są znów zapędy, by tworzyć centralne bazy danych o obywatelu (patrz PESEL2). Jest to z jednej strony dobre (wkurza mnie niemiłosiernie, gdy na przykład zmieniając dowód, muszę informować różne instytucje o tym fakcie), z drugiej jednak istnieje obawa (co ja piszę, jest to praktycznie pewne), że dostęp do informacji będzie niewystarczająco chroniony, w szczególności nie będzie stosowana stara, dobra zasada need-to-know. Wielki Brat patrzy...
Ciąg dalszy "Kto obrobił Clarksona?" »Tuesday, January 8. 2008
Wiele radości za 1,25 PLN
Dzisiaj pod wpływem impulsu udałem się do Castoramy i nabyłem 10 sztuk towaru "Nakrętki 6-kąt [ocynk] M 10". Kosztowało mnie to 1,25 PLN, a cofnęło mnie wspomnieniami o całe 20 lat wstecz... Czy ktoś z Was pamięta grę, która nazywała się "hacyle" lub "śruby"?
Ciąg dalszy "Wiele radości za 1,25 PLN" »