Postanowiłem rzucić kilka tematów, które ostatnio mnie zaciekawiły.
Garść ciekawostek
Nie możesz spać? Unia temu winna. Przynajmniej częściowo. A wszystko to, przez irracjonalne czasami pomysły "ekologiczne". W tym przypadku chodzi o rezygnację z żarówek na rzecz świetlówek energooszczędnych. Trzeba jednak zacząć od tego, że przez tysiące lat ewolucji człowiek funkcjonował przy świetle słonecznym i jest w pewnym stopniu nim sterowany. Między innymi nasz organizm na podstawie docierającego do niego światła podejmuje decyzję o przygotowaniu się do snu. Szczególne znaczenie ma tu światło niebieskie (w sensie widma). Im go mniej, tym organizm bardziej przygotowuje się do snu. Problem w tym, że w widmie światła ze świetlówki tej właśnie długości fal jest dużo, więcej niż w widmie żarówki. Organizm myśli, że jest dzień i nie przygotowuje się do snu... Więcej: Żałoba po żarówce.
Filtrowanie internetu jest złe! I wcale nie chodzi o "cenzurę", ale o technologie, które w teorii mają przestawić użytkownikowi właśnie te informacje, których szuka, którymi jest zainteresowany. Problem w tym, że dzięki takiemu "filtrowaniu" dociera do nas to, co już znamy, więc w jakimś stopniu przestajemy się rozwijać, poznawać nowe rzeczy. Co więcej, i to już bywa groźne, pojawia się efekt potwierdzenia. Otrzymujemy informacje, które potwierdzają nasz punkt widzenia, więc jeszcze mocniej się w nim utwierdzamy, radykalizujemy. A potem, jak powiedział klasyk, nikt nas nie przekona, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Więcej: Złapani w sieć.
Tu jedna refleksja - do takiego "filtrowania" wcale nie potrzeba nowoczesnych technologii. W ramach eksperymentu proponuję przeczytać w różnych gazetach artykuły dotyczące tego samego tematu. Zarówno opis zdarzenia, jak i formułowane wnioski diametralnie się różnią między poszczególnymi tytułami.
Irytacja jest jak ból. Ostrzega przed zagrożeniem. Poprzez uczucie irytacji mózg stara się nam przekazać, że jakiś bodziec powoduje, że nie może działać efektywnie. Szczególnie mnie zainteresował przykład kapiącej wody. Ten dźwięk jest irytujący, ponieważ jest nieprzewidywalny. Z głośno tykającym zegarem mózg sobie radzi dużo lepiej. Inny ciekawy aspekt tej teorii - sprzątanie mieszkania przed zabraniem się do pracy, które zawsze uważałem za sposób odsuwania w czasie początku pracy/nauki, ma swoje uzasadnienie. Podobno bałagan, który normalnie nam nie przeszkadza, staje się nie do zniesienia, gdy staramy się zmusić umysł do pracy. Ciekawe. Więcej: Uczucie irytacjicji to psychobezpiecznik naszego mózgu.
Ciekawy jest również artykuł o rdzennie polskiej czcionce: APOLONIA POLSKA OD „A" DO „Ż". Na temat tego konkretnego kroju pisma jeszcze zdania nie mam, ale rzeczywiście jeśli chodzi o wygodę czytania nie wszystkie kroje są sobie równe. Widać to zarówno w przypadku druku, jak i przy tekście wyświetlanym na ekranie. Ja osobiście stron, które korzystają z Times New Roman nie znoszę. Po przeczytaniu tego artykuły chyba nawet wiem, co mnie w nich irytowało. A na podstawie wcześniej wspominanego artykułu mogę domniemywać dlaczego mnie irytowało.
A poważnie - kiedyś o tym pisałem, nie chcę się ograniczać tylko do tych tematów, w których się orientuję, a ponieważ w sieci można znaleźć masę śmiecia, to staram się szukać źródeł choć trochę mniej śmieciowych. I tak sobie lubię poczytać parę rzeczy (WiZ, Newsweek) czy posłuchać Radiowej Akademii Nauk i paru innych audycji.
http://stgu.pl/2011/05/apolonia-czy-arogancja/
Garść prawdy przeciwko niektórym stwierdzeniom z linkowanego tekstu.