Niecałe 2 lata temu kupiłem ekspres do kawy - raczej prosty, kapsułkowy. Radził sobie wystarczająco dobrze, aż przestał działać - po prostu przestał się włączać.
Co zrobić? Szybkie sprawdzenie warunków gwarancji - super, zostało jeszcze ~2 tygodnie, to jeden z tych rzadkich przypadków, gdy sprzęt psuje się tuż przed ubiegiem gwarancji, a nie natychmiast po. Pełen sukces, prawda?
No właśnie nie, bo:
- autoryzowane serwisy naprawiają ekspresy tej firmy, aczkolwiek nie z tej linii,
- istnieją jedynie dwa autoryzowane serwisy realizujące gwarancję dla tych ekspresów, oba w Warszawie,
- by wysłać ekspres do serwisu, trzeba skontaktować się z producentem by wystawił zlecenie serwisowe,
- producent może wystawić zlecenie serwisowe, ale najpierw musi założyć dla mnie konto klienta,
- konta klienta nie może jednak dla mnie założyć, ponieważ mój kod pocztowy obsługuje trzy miejscowości, a ich system pozwala wybrać tylko jedną z nich (nie moją).
Kurtyna, oklaski!
Daję sobie spokój z gwarancją, skorzystam z rękojmi. By całości dodać absurdu - ekspres kupiony w promocji po cenie, która jest niższa niż sugerowana cena usługi serwisu pogwarancyjnego dla tego modelu ekspresu...