Tworzysz dokumentacje/instrukcje/cokolwiek i myślisz, że wszystko opisane jest w sposób jasny i zrozumiały. Czyżby? A może zapytaj kogoś “z zewnątrz”?
Przykład od strony “użytkownika” – postanowiłem zamontować lampę. Sprawdziłem opis i wyłączyłem obwód, który był opisany jako “oświetlenie” i... wysadziłem bezpieczniki. Dlaczego? Dlatego, że ten konkretny punkt był podpięty jednak pod gniazda a nie pod oświetlenie. I, po zastanowieniu, ma to nawet sens. Ale dla mnie z perspektywy “użytkownika” lampa jest lampa, więc “oświetlenie”. Proste?
Temat mylący. Tak naprawdę chodzi mi o program do organizacji zadań. Obecnie używam Microsoft ToDo i generalnie się sprawdza, aczkolwiek miewa problemy z synchronizacją, ostatnio pojawiły mi się jakieś niewykonane zadania z 2019 roku(!). W takim przypadku pomyślałem o Todoist, popularny, dojrzały, pozytywne recenzje. I minimalistyczny, a przynajmniej można go używać w minimalistyczny sposób. Super. Tylko... płacić $3 miesięcznie za przypomnienia to trochę przesada. Więc jako krakowski centuś (napływowy, ale zawsze) zostaję przy ToDo.
Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem What to do?
W nawiązaniu do pytania Jakiego koordynatora ZigBee (...) informacyjne – przechodzę z rozwiązania opartego na CC2531 na ConBee II. Dlaczego? Częściowo po lekturze Supported Adapters. Moja sieć się rozrosła o kilka urządzeń i zaczęły pojawiać się problemy, koordynator lubił się zawiesić.
Informatyka to Twoja pasja lub wiążesz z nią swoją przyszłość? Intresują Cię nowoczesne technologie? A może zwyczajnie masz chwilę, i chciałbyś się dowiedzieć czegoś nowego w tym temacie?
Świetnie się składa, bo Studenckie Koło Naukowe Informatyków „KOD” właśnie organizuje konferencję na 25 – lecie swojej działalności! Przewodniczyć jej będą specjaliści z wieloletnim doświadczeniem w IT, którzy przedstawią prelekcje na temat pracy w branży. Zaprezentują się również studenci Politechniki Rzeszowskiej, którzy pokażą wiele różnorodnych, innowacyjnych projektów wykonanych podczas pracy w kole (m.in. prezentacja systemu operacyjnego MicrOS oraz gry Roguelike).
Podczas wydarzenia przewidziane są także wyjątkowe konkursy z nagrodami.
Konferencja odbędzie się 6 kwietnia 2022r. i rozpocznie się o godzinie 10:00. w Auli Politechniki Rzeszowskiej (budynek V).
Istnieje również możliwość wzięcia udziału w formie zdalnej – na YT, Facebooku i stronie internetowej wydarzenia www.skni25.pl
Serdecznie zapraszamy studentów, pasjonatów i pracowników IT oraz wszystkich zainteresowanych. :)
WSTĘP CAŁKOWICIE DARMOWY, JEDNAK ILOŚĆ MIEJSC NA WYDARZENIE STACJONARNE OGRANICZONA! :)
Czekamy właśnie na Ciebie!
Jakiś czas temu zacząłem bawić się ze Smart Home. W dalszym ciągu nie jest to jakaś bardzo wyrafinowana automatyka domowa, raczej monitorowanie plus parę akcji ułatwiających życie. Do tego zabawka w stylu udawanego wschodu słońca w celu łagodniejszego wstawania.
Powrót, a właściwie pożegnanie, przynajmniej w ostatnio omawianym kontekście. Dlaczego? Bo, niestety, potwierdziły się moje obawy, że mam za dużo obwodów elektrycznych. O ile samo połączenie jest nawiązywane między poziomami mieszkania, jego jakość (w sensie – przepustowość) pozostawia wiele do życzenia. W ramach tego samego obwodu jest to bez problemu ~100 Mbps. Pomiędzy poziomami jest to ledwie ~20 Mbps. Nie ma co porównywać tego ze stabilnym połączeniem WiFi w paśmie 5Ghz.
W kolejnej wolnej chwili pobawię się w testy pomiędzy różnymi pomieszczeniami, ale jestem prawie pewien, że największe “straty” będą pomiędzy poziomami.
Z ciekawszych rzeczy – połączenie TL-PA4020P z PL7400 działa i, pod względem wydajności, po pierwszych szybkich testach nie widać różnicy pomiędzy 2x TL-PA4020P a TL-PA4020P i PL7400.
Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Powrót PLC (2)
Dawno temu pisałem o problemach z WiFi i o ich rozwiązaniu przy pomocy PLC(PLC w praktyce, PLC w praktyce (2)). Choć obecnie mam okablowane wszystkie pomieszczenia, na etapie projektu nie planowałem pandemii. Oznacza to, że gniazdka niekoniecznie znajduą się w tym miejscu pomieszczenia, które jest najlepsze do domowego miejsca pracy.
A skąd się wzięło “O z kreską”? Z zamierzchłych czasów liceum i lekcji matematyki, gdzie nauczycielka zachęcała do używania innych symboli niż tradycyjne x, y, z do oznaczania niewiadomych. No i były ó, ź, ć. Dość rozwijające. Nie polecam tylko mieszać ż i ź, zwłaszcza gdy się bazgrze.
Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem O z kreską