Paweł Goleń, blog

Nie, nie jakiś zaawansowany :) Dość ciężko jest podpiąć głośniki 5.1 (zostały mi jeszcze z czasów, gdy miałem stacjonarny komputer) do laptopów. Oczywiście, można kupić zewnętrzną kartę dźwiękową, ale na jedną okazję (sylwestrowa nasiadówa) ten pomysł jest słabo cost-effective. Na szczęście okazuje się, że komputer używany przeze mnie pod Hyper-V jest wyposażony w kartę 5.1, więc nadaje się do podpięcia głośników i puścić można muzykę w nieco lepszej jakości, niż z głośniczków laptopa.

Hyper-V to nie jest dobra platforma do puszczania muzyki. Wielki problem to jednak nie jest, szybka instalacja Ubuntu na dysku zewnętrznym, do tego Spotify (a tak, jest taka wersja) i sylwestrowe centrum muzyczne działa.

Największym problemem była kabelkologia. Zaczynam poważnie myśleć o drobnych przeróbkach w mojej serwerowni pod stolikiem z IKEA...

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Sprzęt grający na koniec roku

Autor: Paweł Goleń

O moim zdystansowanym podejściu do biegania już kiedyś pisałem. Od tego czasu trochę się zmieniło. Nadal bieganie nie jest moją ulubioną formą aktywności ruchowej, ale w miarę regularnie ćwiczenia (na siłowni) kończę 30 minutami biegu (5 kilometrów), do tego czasami biegam w terenie. Mało tego, po kilku wizytach u laryngologa okazało się, że jestem w stanie przebiec te 5 kilometrów w 30 minut nie otwierając ust (oddech tylko przez nos), co dość wyraźnie pokazuje, że jestem w stanie zrobić ten dystans w lepszym tempie. Nie to jest jednak moim celem w trakcie tych ćwiczeń.

Nie zmienia mi się natomiast krytyczne podejście do “zdrowości” biegania. Przed bieganiem trzeba trochę pomyśleć, inaczej można zrobić sobie krzywdę. Nie chodzi mi tylko o technikę, ale również o otaczające nas warunki środowiskowe. Nie jestem na przykład w stanie zrozumieć biegania wzdłuż dość ruchliwych arterii komunikacyjnych. W okresie jesienno-wiosennym unikam również krakowskich błoń. Nawet Lasek Wolski powoli zastępuję (o tej porze roku) Lasem Zabierzowskim, choć nie ma tak ciekawego ukształtowania terenu. Próbowałem też okolice Bukowej Góry i ogólnie Grzbiet Tenczyński, ale tam jakoś bliskość A4 jednak mi przeszkadza.

P.S. Z innych rzeczy – przekonuję się również do sauny.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Bieganie jest zdrowe?

Autor: Paweł Goleń

Jakiś czas temu stwierdziłem, że w moim NAS do wymiany pójdzie najpierw dysk WD30EFRX. Oczekiwania okazały się zgodne z rzeczywistością. Jutro wysyłam dysk w ramach RMA. Zobaczymy, czy kolejny egzemplarz popracuje dłużej.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem I idzie sobie dysk do wymiany

Autor: Paweł Goleń

Zacznijmy od tego (ostrzegam – dość żenującego) artykułu: Polskie banki ostrzegają: wirus Banatrix podmienia numer konta w zupełnie nowy sposób. Następnie proponuję przenieść się do źródła: VBKlip 2.0: bez schowka, za to z efektami specjalnymi. Przy czym raczej polecałbym przeczytać angielską wersję, bo to “zadanie okresowe” mnie kopie – w polskiej wersji Scheduled Tasks są tłumaczone (chyba) na Zaplanowane Zadania.

Przede wszystkim nie jestem zaskoczony istnieniem takiego wirusa, a nawet na swój specyficzny sposób cieszę się, że się pojawił. Dlaczego? Dlatego, że być może bzdurne “zabezpieczenie” polegające na wyłączeniu możliwości kopiowania numeru konta nie będzie implementowane/zalecane. Tak naprawdę możliwość podmiany rachunku wpisanego przez użytkownika malware ma od dawna. W dodatku “możliwość” należy tutaj rozumieć nie jako jakieś techniczne “supermoce”, tylko jako zaimplementowaną/dostępną standardowo funkcję.

Druga sprawa – Scheduled Tasks już dawno były wykorzystywane przez malware jako persistence mechanisms co jest opisane choćby tutaj: Windows Forensic Analysis Toolkit: Advanced Analysis Techniques for Windows 8.

Po trzecie – ten malware cały czas jest prymitywny. Dlaczego? Dlatego, że go widać. Dobry malware powinien podmieniać numer rachunku wysyłany do serwera, ale jednocześnie ukrywać ten fakt przed użytkownikiem – prezentować oryginalny numer rachunku w GUI. Malware ma taką (techniczną) możliwość.

W tym kontekście bardzo dobrze pasuje ta prezentacja: Evaluation of Transactional Controls in e-Banking Systems (slajd 13).

Przy okazji – jest dokładnie tak, jak mówiłem ostatnio na WHEEL Eventing #006 - warto wyjść od dwóch elementów:

  • co atakujący ma;
  • co atakujący może (mając to, co mu “daliśmy”).

Jeśli atakującemu “dajemy” malware zainstalowane na stacji ofiary, to tak trywialne rzeczy jak podmiana rachunku i ukrywanie tego faktu przed użytkownikiem atakujący po prostu może.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Banatrix

Autor: Paweł Goleń

Konkretnie chodzi o Samsung KNOX. A tu ciekawa lektura: Why Samsung Knox isn't really a Fort Knox.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem KNOX, po prostu KNOX

Autor: Paweł Goleń

Właśnie uczestniczę w pewnym szkoleniu i Certyfikowane Materiały w kontekście podatności buffer overflow uporczywie podają przykład katastrofy Ariane 5.

Czytaj dalej...

W najbliższy poniedziałek (20 października) odbędzie się spotkanie WHEEL Evening #006. Tak się składa, że tym razem gościem na spotkaniu będę ja :)

Na spotkaniu zamierzam mówić na ten sam temat, na który mówiłem wcześniej na Confidence 2014, czyli ogólnie o autoryzacji transakcji/operacji w bankowości internetowej. Prezentacja będzie z grubsza ta sama, choć tym razem zamierzam powiedzieć o kilku rzeczach, które na Confidence się po prostu nie zmieściły.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem WHEEL Evening #006

Autor: Paweł Goleń

Nie, nie chodzi o korporacje. Tu szczur jest jednoosobowy i ściga się sam z sobą tracąc przy tym radość z tego, co robi.

Czytaj dalej...

Nie lubię jeździć na wakacje w lecie. Głównie dlatego, że (prawie) wszyscy wtedy na wakacje jadą i jest straszny tłok. Zamiast tego preferuję początek września. Pogoda jest cały czas w porządku, a ilość ludzi – mniejsza.

Czytaj dalej...

I NAS dorobił się drugiego dysku, teraz ma dwa (różne) dyski 3 TB w mirrorze (konkretnie to w SHR). Te dwa dyski to:

Uzasadnienie (oficjalne) dwóch różnych dysków od dwóch różnych dostawców – mniejsza szansa, że padną oba jednocześnie. Nieoficjalnie – akurat nie było drugiego Seagate na stanie :P

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem NAS (2)

Autor: Paweł Goleń