Paweł Goleń, blog

Problem z ICMP już rozwiązałem, okazał się banalny. Wystarczyło zainstalować jedną poprawkę, a problem był opisany w artykule ICMP packets are dropped even though you have configured the Windows firewall feature to allow ICMP packets on your Windows XP Professional Service Pack 2-based computer.

Czytaj dalej...

Mam nowego laptopa, jest to Dell D520 z kartą wireless Intela, konkretnie modelem Intel® PRO/Wireless 3945ABG. Mam z tym problem, połączenie lubi się zerwać i następnie błyskawicznie odtworzyć. No i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że zrywa to mi wszystkie nawiązane sesje, choćby SSH... Irytuje mnie to strasznie. Na razie zainstalowałem najnowsze sterowniki, wyłączyłem sporo opcji związanych z zarządzaniem energią... Nie wiem, czy wina jest po stronie nowego laptopa, czy może po stronie OpenBSD i taniej karty. Na razie sprawdzam. Sprawdzam jeszcze jedną rzecz, a mianowicie dlaczego nie do końca działa mi protokół ICMP, choć powinien...

Czytaj dalej...

Tak, po Bieszczadach. Było bardzo przyjemnie, w sobotę udało się przejść worek bieszczadzki, niestety, w niedzielę pogoda się nieco popsuła, w związku z czym zamiast Bieszczadów były nieco inne rejony. A te inne rejony to Prządki i Odrzykoń, a konkretnie zamek Kamieniec w Odrzykoniu.

Czytaj dalej...

Tak tak, co prawda urlop to dopiero gdzieś tak w listopadzie, ale na razie na ten nie za długi weekend wybieram się z moją Ulubioną Czarownicą w Bieszczady, a konkretnie do Wołosatego (zdjęcie).

Czytaj dalej...

...a może napiszę... Cóż, działo się trochę przez ten czas umraczniania serwera. Choć z drugiej strony to w zasadzie monotonia...

Czytaj dalej...

Po pewnych przerwach w dostępności związanych z jeszcze większym umrocznieniem serwera mrocznej załogi... WRACAM!

Czytaj dalej...

No właśnie, po co? Dochodzę do wniosku, że głównie po to, by były korki... Ale dzisiaj miałem niezły ubaw. Jadąc sobie spokojnie do domu nagle utknąłem w korku. Nie podobał mi się ten korek, bo taki długi był, więc wypatrując pierwszego znudzonego busiarza wykonałem standardowy manewr, czyli zawróciłem i się podczepiłem pod busa. Kilka innych samochodów manewr ten powtórzyło. No i muszę przyznać, że miałem niezły ubaw, gdy nowe, lśniące samochody pchały się za nami kamienistą drogą polną. Po dojechaniu do pierwszego asfaltu z ucieczki pozostał tylko bus i ja, reszta stwierdziła chyba, że nie jesteśmy normalni i woleli postać w korku. A niepotrzebnie, bo dalej już droga była normalna. I dzięki temu prostemu zabiegowi korek został objechany. No, przynajmniej jeden z kilku korków...

Czytaj dalej...

Spełniam się kulinarnie... A właściwie to ja taki plan mam, by się spełnić kulinarnie. Mam nawet kilka pomysłów co by tu zrobić, ale wychodzi różnie. Z moich pierwotnych planów na dzisiaj (nie, nie napiszę jeszcze co to miało być) wyszło 50%25 :) W sensie takim, że planowałem sobie wypić do kolacji tokaj i to udało mi się zrealizować. A zamiast tego, co miało być, była kukurydza gotowana. Ale mi wyszła :) No ale tak to jest, jak się późno wraca z rolek (muszę przekręcić kółeczka, skandal, po TRZECH jazdach...).

Czytaj dalej...

Czyżbyśmy mieli Rzeczpospolitą Kaczą? Już taką w 100%25? Czyli obciach w pełnym wymiarze...

Czytaj dalej...

Blue Pill. Ja tam pigułki nie będę połykał... Ale trzeba przynać, że temat robi wrażenie. Jak tak dalej pójdzie, to może rzeczywiście najwyższa pora, by rzucić to wszystko i jechać w Bieszczady paść barany?

Czytaj dalej...