Do myślenia dał mi ostatnio ten post: Banking Malware uses PAC file. W tym przykładzie malware wprost ustawia adres skryptu PAC, z którego korzysta przeglądarka do określania przez jakie proxy powinna przesłać żądanie. Malware musi jednak jakoś ten klucz ustawić, czyli musi wejść na komputer. A co, jeśli wchodzić by nie musiał?
Najbardziej oryginalną (i niestety – jedyną) odpowiedź odnośnie pytania o ukryty sens dobrych praktyk udzielił Kravietz:
Dobre praktyki mają kapitalne znaczenie dla pentesterów, gdyż pozwalają rozdymać raporty nawet gdy nie udaje się znaleźć nic poważniejszego (...)
Wymienione przeze mnie punkty z ASVS mają jednak również praktyczne znaczenie, niestosowanie ich ma realny wpływ na ryzyko, przynajmniej w niektórych scenariuszach. Jakich?
Jak zwykle mój kolejny bootcamp bardzo szybko prawie rozwiązał Krzysztof Kotowicz. Podpowiem, że sedno tego przykładu leży w parametrze token , a problemy, które należy zauważyć, są dwa. Pierwszy problem, ten znaleziony, to replay. Możliwe jest wielokrotne wykorzystanie tej samej wartości tokenu. Pytanie – w jakim przypadku? Czy to mówi coś na temat tego, kiedy generowany jest token? Pytanie zasadnicze: czy można wysłać żądanie bez prawidłowej wartości tokenu? Hint: CWE-665: Improper Initialization.
UWAGA: pamiętajcie, że to jest przykład , nie doszukujcie się więc wielkiego sensu czy rzeczywistego ryzyka związanego z tą konkretną podatnością. Ten sam typ błędu w innym kontekście skutki powodować może już całkiem poważne.
Mamy powódź. Znowu. Pozostaje czekać na ogłoszenie planów wsparcia dla powodzian. O przepraszam, nie trzeba czekać, przecież już wiadomo, że takie wsparcie będzie. Rząd da, państwo da. Tylko, że państwo to między innymi ja i jakoś takie ciągłe dawanie mi się nie uśmiecha.
Pisałem już o problemach z JBroFuzz. Tym razem “same mi się odtworzyły” na komputerze z Windows XP. W dodatku zaobserwowałem dodatkową niedogodność – problemy z automatycznym ustawianiem przez JBroFuzz nagłówka Content-Lenght. Kilka dni temu wysłałem maila z opisem problemu na podany na stronie JBroFuzz adres. Na razie cisza, brak odpowiedzi...
Jak w przekonywujący sposób pokazać, że hibernacja jest niebezpieczna? Wystarczy w prosty sposób eskalować swoje uprawnienia, na przykład do poziomu Local System.
Swoją drogą na jakim poziomie powinny zatrzymać się te kryteria? Wskazania wymaganych mechanizmów bezpieczeństwa (uwierzytelnienie, autoryzacja, ...) i cech, które te mechanizmy powinny spełniać? A może należy zagłębić się w szczegóły dotyczące implementacji? W każdym razie – zapraszam do dyskusji na liście OWASP.
Dzisiejsze spotkanie OWASP było trochę nietypowe. Padały wprawdzie nieśmiertelne terminy typu sql injection czy cross-site scripting , jednak nie one były głównym tematem. Dwie dzisiejsze prezentacje dotyczyły malware , a konkretnie ataków drive-by downloads oraz tematu wyszukiwania i analizy niebezpiecznych stron.
Zachęcam osoby, które nie były na spotkaniu do zapoznania się z prezentacjami kiedy zostaną udostępnione. Co więcej zapowiada się, że dostępny również będzie zapis samego spotkania, co jest ważne bo same slajdy to za mało. Mam nadzieję, że dla czytelników mojego bloga tematy poruszane w prezentacjach nie były kompletną nowością :)