W muzeach biją
Dowód:
Moim pierwszym skojarzeniem jest: pan Roman poszedł do muzeum, dostał wp^Włomot i teraz musi nosić maskę... Jeśli to miało zachęcić mnie do pójścia do muzeum – gratuluję! Nie udało się...
Krzysiek Kotowicz kiedyś podzielił się tym obrazkiem: Mózg klienta grafika accounta copy. Zakładam, że autor/autorzy tej reklamy mają mózg zbliżony do mózgu copywritera , po prostu cierpi on/oni na przerost ośrodka odpowiadającego za przekonanie o własnej zajebistości.
I mała dygresja: moim ulubionym muzeum jest Muzeum Lotnictwa Polskiego. Szczególnie podoba mi się MiG-29 oraz Supermarine Spitfire. Może i Mustang był lepszym samolotem, ale Spitfire ma w sobie to “coś”.
Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem W muzeach biją
Autor: Paweł Goleń