Paweł Goleń, blog

Ostatnio zdecydowałem się spróbować rozwiązać problem niedostatecznego zasięgu WiFi w niektórych rejonach mieszkania. Zdecydowałem się spróbować wykorzystać do tego urządzenie TP-Link TL-WA850RE. W skrócie – nie jestem zadowolony z rezultatu.

Na początku natknąłem się na kilka wyzwań konfiguracyjnych. Okazuje się, że extender podmienia pierwszą połowę adresu MAC stacji, w związku czym musiałem na przykład dopisać dodatkowe adresy MAC by zezwolić urządzeniom na dostęp. Zastanawiałem się jeszcze jak rozwiązać problem adresów IP przypisywanych do stacji (inne adresy MAC – inne adresy IP), ale do tego etapu nie dotarłem bo trafiłem na większy problem.

Na czym problem polega? Generalnie po kilku / kilkunastu minutach urządzenie przestaje działać. Po stronie AP widzę w logach, że nastąpiło rozłączenie z TP-Link przez “extensive data loss”. Sytuacja się powtarza nawet wtedy, gdy extender znajduje się na tyle blisko AP, by nie było mowy o jakichkolwiek problemach z zasięgiem sieci.

Oczywiście być może jest tak, że trafiłem na trefny egzemplarz, ale wątpię. Wygrzebałem swój stary AP TP-Link i powtórzyłem ćwiczenie – problem się nie powtórzył, tak więc wygląda na to, że po prostu Mikrotik i to urządzenie się nie lubią.

Plan B? Jest, a jakże. Nawet dwa warianty. Pierwszy wariant to dodanie zewnętrznej anteny do RB751G-2HnD, przy czym ta opcja jest utrudniona przez to, że urządzenie to posiadanie nietypowe złącze antenowe, więc łatwo dostępne anteny najnormalniej na świecie nie pasują. Drugim wariantem jest zrealizowanie starego pomysłu i nabycie drugiego urządzenia, tym razem RB951G-2HnD i zestawienie WDS.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem TP-Link TL-WA850RE i Mikrotik

Autor: Paweł Goleń