Tajemnica wieszającej się karty, odcinek kolejny

Mam wrażenie, że w końcu udało mi się odpowiedzieć na pytanie dlaczego karta WiFi mi się wiesza przy większym obciążeniu. Wydaje się, że winny mógł być... altq.

Dlaczego...

Moja sieć WiFi pracuje z szybkością 54 megabitów, a przynajmniej taka jest teoria. W praktyce (stwierdzone empirycznie) maksymalna przepustowość to jakieś 8 megabitów. Szybkość WiFi to szybkość maksymalna, razem z narzutami, przepustowość jest znacznie niższa od podawanej wartości, przy czym w moim przypadku swoje robi również IPSec. 8 megabitów to niewiele, ale wystarcza do dość swobodnej pracy.

Co zepsułem?

Zepsułem prawdopodobnie to, że konfiguracji altq podawałem jako wartość graniczną, wartość teoretyczną 54Mb, której system nie mógł osiągnąć. W rezultacie miałem straszne “ząbkowanie” transferu, a później zwis. Obecnie zmniejszyłem wartość do 8Mb, transfer jest stabilny, a zwisu na razie nie udało mi się spowodować.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Tajemnica wieszającej się karty, odcinek kolejny

Autor: Paweł Goleń