...prawie... II – prawie mam sieć
...a przynajmniej według systemu naszego ulubionego dostawcy... Według nich mam gotową linię od 16 kwietnia. To, że nie mam sygnału ADSL najwyraźniej do nich nie dociera...
...a przynajmniej według systemu naszego ulubionego dostawcy... Według nich mam gotową linię od 16 kwietnia. To, że nie mam sygnału ADSL najwyraźniej do nich nie dociera...
...prawie się przeprowadziłem (te rzeczy to się chyba same mnożą po nocach), ...prawie mam internet na nowym mieszkaniu, ...i parę innych “prawie” też by się znalazło
Pora pożegnać się z mieszkaniem, w którym spędziłem ostatnie prawie 5 lat i przenieść się na inne... Dlatego trochę zajęty jestem i nic nie piszę. Nawet nie chce mi się komentować całej sytuacji z “wielką dziurą w home.pl”, zresztą Kravietz już to zrobił.
Urlop, wczasy, wakacje... Tak, tak :) Niestety, jestem już po nich :( Ale tydzień w Egipcie całkiem miły był. Wraz z moją Ulubioną Czarownicą byliśmy w Sharm el-Sheikh. Było po prostu fajnie :)
No i (jakiś czas temu) stało się. OpenBSD musiało zmienić swój slogan, z only one na only two , a to z powodu błędu wykrytego przez CoreLabs związanego z obsługą ICMP w IPv6. I tak na prawdę nie ma w tym niezwykłego, w każdym systemie są błędy, nawet w tych, które szczególny nacisk kładą na kwestie bezpieczeństwa, tak jak OpenBSD. Są oczywiście i tacy, dla których fakt wykrycia tej dziury jest powodem do dzikiej radości, choćby wideopenbsd.org. Wynika to pewnie po części z osobowości pana Theo de Raadt, który należy do dość kontrowersyjnych osób... Można też dyskutować na temat stosowanej przez autorów OpenBSD klasyfikacji błędów. A ja i tak będę (gdzieniegdzie) używał OpenBSD, w niektórych miejscach za to chyba na dobre zadomowiło się Gentoo, a z desktopu jeszcze długo nie zejdzie Windows :P
Wspaniała inicjatywa posłów PiS: Trzeba wyrwać prezydenta z sieci wulgaryzmów. Co ciekawsze kawałki: W “Super Expressie” czytamy, że internetowi chuligani obrzucają Lecha Kaczyńskiego i innych wysokich urzędników epitetami, od których uszy więdną. (...) Hakerzy długo byli bezkarni, bo bulwersującą sprawą nikt się nie interesował. Z odsieczą prezydentowi spieszą posłowie PiS. (...) Sercem internetu jest przeglądarka Google, czyli wirtualny katalog, który wyszukuje interesujące nas strony – pisze dziennik. Wpisując do niej słowo “prezydent” pojawia się odnośnik do strony Lecha Kaczyńskiego, www.prezydent.pl. Niestety atak komputerowych cwaniaków zakłócił działanie Google. (...)
Uszy więdną od wspaniałej znajomości języka polskiego prezentowanej przez obu braci Kaczyńskich. Lepszą dykcję prezentował mój szkocki native speaker w swojej popisowej frazie “Nie mówię po polsku”.
Hakerzy? No ja wiem, że to jest nośny termin, ale bez przesady, jego nadużywanie zbliża używającego do granicy śmieszności.
A granica śmieszności została przekroczona przy stwierdzeniu, że sercem internetu jest Google...
Właściwie OpenBSD 4.1 ma być wydany dopiero 1 maja, ale jak ktoś lubi... Znaczy się, ja lubię :) Widzę właśnie pierwszy sukces, moja mała sieć WiFi obecnie działa z prędkością 54 a nie 48 megabitów. Poza tym po hibernacji laptopa nowe połączenie IPSec jest zestawiane prawie błyskawicznie, a nie, jak do tej pory, po kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu sekundach.
No właśnie :)
Kilka dni temu wykryty został błąd w procesie weryfikacji podpisu przez GnuPG, a nawet nie tyle w procesie jego weryfikacji, co prezentacji jego wyników. W efekcie prowadzi to, że do podpisanej wiadomości można (poza objętą podpisem częścią) dopisać fragment dodatkowego tekstu. W części programów pocztowych korzystających z GnuPG, jak również w przypadku weryfikacji takiej wiadomości z linii poleceń, sposób prezentacji wyników tego procesu może zasugerować, że dodatkowa treść jest również objęta podpisem. Informacja na ten temat pojawiła się na SecurityStandard.pl, a następnie została “przedrukowana” przez iHack.pl, ale z dodatkami: Błąd ten może zagrozić poufności danych.. No i tutaj nie sposób postawić pytania – JAK?
Gdzieś przeczytałem, że systemy zarządzania tożsamością mają być „na topie” w 2007 roku. Postanowiłem podzielić się kilkoma myślami odnośnie tych systemów, ponieważ wdrożenie takowego mam już prawie za sobą. Nie napiszę gdzie ten system był/jest wdrażany, jaki system został wybrany, kto go implementował. Będzie to kilka (może sporo) myśli odnośnie tego czego się nauczyłem i co obecnie zrobiłbym inaczej...