O LiveCD

Postanowiłem napisać kilka słów na temat dystrybucji LiveCD, w szczególności na temat BackTrack. Mam wrażenie, że w świadomości wielu ludzi kompilacje takie jak wspomniany BackTrack dają jakieś nadzwyczajne moce (możliwości). A tak po prostu nie jest.

LiveCD to nic innego, jak kompilacja systemu operacyjnego i narzędzi (zwykle służących pewnemu celowi). Całość przeznaczona jest do uruchamiania z płyty CD, choć jest również możliwość uruchomienia ich na przykład z USB. Ta druga opcja bardziej mi się podoba, bo szybkość działania takiego zestawu jest wyraźnie wyższa, niż w przypadku płyty (oczywiście pod warunkiem dysponowania w miarę szybkim penem USB).

W przypadku części LiveCD istnieje możliwość instalacji ich na dysku, ale wydaje mi się w większości przypadków pozbawiona sensu. W przeważającej większości przypadków wszystkie narzędzia, które dostępne są na takiej kompilacji, dostępne są też w inny sposób, więc w zasadzie można sobie je zainstalować w dowolnej dystrybucji (niejawnie zakładam, że mowa jest o LiveCD opartych o systemy *nix). W przypadku niektórych zestawów instalacja na dysku mija się z celem. Za przykład może tu być choćby PlainSight, czy też wersje LiveCD z ophcrack.

Niewątpliwą zaletą kompilacji LiveCD jest spójne środowisko, które można osiągnąć niskim kosztem (włożyć płytkę CD i uruchomić z niej system). Dlatego też BackTrack może być wykorzystywany na różnych szkoleniach dotyczących bezpieczeństwa systemów informatycznych (by nie powiedzieć “hackingu”), a na przykład Helix na szkoleniach związanych z forensic (np. kursy SANS). Z tego też powodu pisząc przewodnik o łamaniu WEP, skorzystałem z BackTrack.

W moim przypadku głównym środowiskiem pracy jest system Windows , na którym zainstalowane mam wszystkie niezbędne mi narzędzia. Zresztą na przykład mój ulubiony obecnie local proxy , czyli Fiddler jest aplikacją dla Windows (choć można się zastanowić, czy nie uda się go uruchomić pod Mono). BackTrack (na USB) natomiast jest uzupełnieniem tego środowiska pracy, jeśli z jakiegoś powodu danego zadania nie jestem w stanie wykonać w podstawowym środowisku. Nie wyobrażam sobie jednak wygodnej pracy wyłącznie w oparciu o jakieś LiveCD.

Patrząc w słowa kluczowe, które prowadzą do mojej strony, można wysnuć wniosek, że ludzie często ściągają sobie BackTrack i... nagle nie wiedzą co robić. Cóż, by móc korzystać z BackTrack potrzebna jest elementarna znajomość Linuksa. W przypadku forensic można skorzystać ze strony The Law Enforcement and Forensic Examiner's Introduction to Linux, w szczególności z dokumentu The Beginner's Guide, choć akurat dla kogoś, kto chce tylko łamać WEP ta wiedza może być zbędna. Jeśli chodzi o sam temat sieci bezprzewodowych, to źródła informacji należy upatrywać nie w magicznym słowie BackTrack lecz raczej w projekcie aircrack-ng, a w szczególności sekcja Documentation.

I ogólnie: do wszystkiego potrzebna jest wiedza , której nie nabywa się ściągając takie lub inne LiveCD.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem O LiveCD

Autor: Paweł Goleń