Nie ma to jak prostota

Bank, z którego korzystam, postanowił “uprościć” sposób parowania/aktywacji aplikacji mobilnej. Wcześniej proces wyglądał standardowo:

  1. Skanowanie kodu QR w bankowości internetowej;
  2. Podanie kodu SMS potwierdzającego parowanie;
  3. Podanie kodu wygenerowanego przez aplikację (pod spodem był OTP).

Teraz jest lepiej:

  1. W aplikacji mobilnej podaje się login i numer dowodu;
  2. Generuje się kod parujący (przekazany telefonicznie, automat);
  3. ....

No właśnie, nie wiem co dalej, bo utknąłem na tym etapie. Rzeczywiście, dzwoni do mnie automat, radośnie informuje mnie, że zaraz usłyszę mój kod parowania (hura!), ale by go usłyszeć muszę nacisnąć “1”. Naciskam “1” i... połączenie zostaje przerwane. Do tego należy dodać jedną, jakże mało istotną informację – jest limit jednej próby aktywacji na 24 godziny.

Efekt – nadal nie jestem w stanie aktywować aplikacji mobilnej na drugim urządzeniu. Ale przecież jest łatwiej, prawda?

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Nie ma to jak prostota

Autor: Paweł Goleń