...i po świętach!

Szczęśliwy koniec świąt. Z przeżarcia na szczęście nie padłem, choć chwilami było ciężko. Ważę tylko 95 kilo (tylko...). Pewnie za chwilę skoczę uskuteczniać jakieś spacery w celu spalenia nadmiaru kalorii ;)

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem ...i po świętach!

Autor: Paweł Goleń