Fin de siecle II
Jakiś mroczny psuj grasuje w moim sprzęcie komputerowym. Wczoraj mój laptop postanowił przestać podświetlać matrycę. Albo inaczej – samo podświetlanie działa, ale błyskawicznie się wyłącza. Jeśli dobrze posłuchać, to można usłyszeć ten charakterystyczny “śpiewający” dźwięk padającej elektroniki, a w chwili wyłączenia matrycy – pyknięcie.
Trochę mnie ta sytuacja irytuje. Nie mam ochoty w tej chwili kupować całkiem nowego laptopa. Wolałbym na spokojnie zorientować się jakie są w tej chwili możliwości. Z drugiej strony ciągła naprawa starego może spowodować, że koszty napraw przekroczą jego wartość rynkową, która w tej chwili za wysoka już nie jest.
Rzuciłem okiem na oferty laptopów poleasingowych, jest kilka interesujących modeli (np. T61), również w cenie, którą byłbym skłonny wydać. Ale ja trochę wybredny jestem. Mam jakieś dziwne wymagania odnośnie matrycy. Na przykład matryca mająca mniej niż 1050 pikseli w pionie jest z mojego punktu widzenia mała, a większość laptopów dysponuje rozdzielczością rzędu 800 lub 900 pikseli. Druga kwestia, pod jaką jestem dziwny, to system operacyjny. Nie, nie chodzi o to, że chcę Windows (najlepiej Windows 7), ale bardziej o to, że chcę ten system w wersji Professional i oczywiście angielskiej wersji językowej. I to jest kolejny problem, bo nawet jeśli gdzieś taki system jest dostępny (nawet do dokupienia w ramach Microsoft Refurbisher), to zwykle (zawsze?) jest on w wersji polskiej... Problem można co prawda rozwiązać, ale pomarudzić sobie mogę.
Swoje do powiedzenia ma również moje lenistwo. Nie ukrywam, że nie chce mi się stawiać systemu, instalować oprogramowania, przenosić danych...
Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Fin de siecle II
Autor: Paweł Goleń