Bieganie jest ZŁE!

Jestem dość aktywną (fizycznie) osobą. Rower, rolki, nordic walking... Jest też kilka typów aktywności, których nie akceptuję. Jednym z nich jest bieganie. Bieganie może nie jest ZŁE, ale też nie jest tak rewelacyjne, jak się przyjęło uważać. Gdy patrzę na biegających mam mocne przekonanie, że znaczna część z nich (większość?) robi sobie krzywdę. W skrócie – bieganie po twardej nawierzchni (asfalt, chodnik), w dodatku w “wysztywnionej” albo “przegiętej do tyłu” pozycji, to proszenie się o problemy ze stawami, kręgosłupem i mikrourazy mózgu. Oczywiście krzywdę można sobie zrobić również na 100 innych sposobów przy innych aktywnościach ruchowych (a nawet siedząc na krześle – i to chyba jest najbardziej prawdopodobne/rozpowszechnione), ale irytuje mnie obecna dość intensywna promocja biegania... Chcesz biegać? Proszę bardzo, ale rób to z głową. W zasadzie dotyczy to każdej aktywności ruchowej.

P.S. A pływanie jest nudne :P

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem Bieganie jest ZŁE!

Autor: Paweł Goleń