A ja chcę GMO. I to z glutenem!

Nie jestem przeciw GMO z tych samych powodów, z których nie jestem przeciwko budowie elektrowni atomowych. W niektórych przypadkach GMO jest po prostu niezbędne, a rygorystyczne regulacje powodują więcej szkód niż pożytku (np. rośliny odporne na choroby). To jest jednak dłuższy temat, jedna sprawa to nauka (i techniczne możliwości), druga – cóż, pieniądze i korporacje.

Ale gluten... Dobrze, są ludzie, dla których gluten jest problemem, ale to niewielki odsetek populacji. Reszta to po prostu moda. I dobrze, były różne mody, lepsze i gorsze, mądrzejsze i głupsze. I w zasadzie mnie to nie obchodzi do czasu, gdy okazuje się, że “bez glutenu” staje się “zaletą” jednego produktu nad drugim, a w rezultacie ja nie mogę kupić produktu “normalnego”, czyli takiego z glutenem.

Oryginał tego wpisu dostępny jest pod adresem A ja chcę GMO. I to z glutenem!

Autor: Paweł Goleń