Jak już dość dawno temu pisałem, zmieniłem moje obszczymurka, nie tylko sprzętowo, ale i systemowo. Obecnie w jego roli występuje OpenBSD. W ramach zmian zdecydowałem się na użycie implementacji PPPoE dostępnej w jądrze OpenBSD, a nie tak jak do tej pory pppd z obsługą PPPoE. Muszę powiedzieć, że jestem zadowolony ze zmiany. Gdy korzystałem z pppd często zdarzały się zwisy połączenia i pojawiały problemy z jego renegocjacją. Za część z tych problemów niewątpliwie odpowiada TPSA, ale były również, i to wcale nie tak rzadko, przypadki, w których pomagał restart pppod. Przez ostatnie dwa miesiące nie było ani jednego przypadku, by moje OpenBSD miało jakieś problemy z połączeniem z siecią. Już zapomniałem, że takie problemy mogą się zdarzać :)
Saturday, June 30. 2007
Saturday, June 23. 2007
Wianki 2007 - porażka...
Wybraliśmy się z moją Ulubioną Czarownicą na Wielką Krakowską Imprezę, czyli Wianki 2007... Jak to opisać? Jednym słowem - porażka...
Ciąg dalszy "Wianki 2007 - porażka..." »Friday, June 22. 2007
Jak uruchomić instalację Solaris 10 w VirtualPC
Przecież to jest oczywiste. Ale na razie idzie :)
I jakby miało to kiedyś zniknąć w niepamięci dziejów:
start the kernel with -kdv (in fact, the -v is optional) ::bp execmap (set a breakpoint in execmap) :c (continue) - at least 4 times ::delete all (remove the breakpoint) :c (resume booting)
Ciąg dalszy "Jak uruchomić instalację Solaris 10 w VirtualPC" »HMAC - zamiast podpisu cyfrowego
Kilka razy już wspominałem o HMAC. Tym razem (czekając aż w końcu mi się Solaris 10 rozpakuje) napiszę kilka słów na temat wykorzystania tego algorytmu w celu zapewnienia integralności i źródła pochodzenia pliku.
(FoX - czy to podpada pod "techniczny"?)
Ciąg dalszy "HMAC - zamiast podpisu cyfrowego" »Thursday, June 21. 2007
Rolki...
Lubię jeździć na rolkach. Ale nie wiem, czy tak bardzo, jak kiedyś. Denerwują mnie obecnie dwie sprawy:
- nowy asfalt na Błoniach
- ilość ludzi na rolkach
Nowy asfalt jest dziwny, strasznie chropowaty, przez co jazda na nim jest taka jakaś wolna... W dodatku szybko niszczą się kółeczka, z czym mam problem i przy mniej ściernej nawierzchni... A ilość ludzi? Cóż, ja się cieszę, że taka fajna rozrywka jak rolki staje się popularna. Ale niestety nie wszyscy potrafią się na tych rolkach zachować, dlatego zamiast przyjemności, pojawia się spora obawa, by z kimś się nie zderzyć. Całość potęgują jeszcze rowerzyści, którzy nie trzymają się ścieżek rowerowych (po to jest), choć z drugiej strony piesi i rolkowicze mogliby te ścieżki zostawić w spokoju... I ludzie, po co macie oczy?! Przed wykonaniem jakiegoś manewru pasuje się rozejrzeć!
...a ja stosuję swoją starą metodę "wyglądaj groźnie i jedź prosto" :P
Ciąg dalszy "Rolki..." »